1. Literatura oralna
Początków literatury dla dzieci należy upatrywać w tradycji ludowej i w literaturze oralnej, która wyłoniła wykształciła gatunki dla dzieci mające na celu zabawianie lub pouczanie dziecka. Wśród tych gatunków znalazły się: kołysanka, bajka łańcuszkowa, baśń, przysłowie czy zagadka.
2. Oświeceniowa pedagogika i filozofia romantyczna.
Zmianę moralistycznych cech literatury dla dzieci i o dzieciach przyniósł upadek świata feudalnego, który przyniósł nie tylko nowy porządek społeczny, ale również zmienił status dziecka. Na tę zmianę wpłynęły m.in. rozwój malarstwa flamandzkiego, oświeceniowej pedagogiki /Rousseau/ i powstanie romantycznej filozofii, która nie tylko nobilitowała dziecko do pełnoprawnej wartości, ale również nadała mu szczególną rolę.
Modernizm nieco zracjonalizował romantyczne traktowanie dziecja, jako wysłannika dziecko i wartości przynależącej do sfery sacrum. Skupił się na ukazywaniu, które jest konsekwencją wychowania i wrodzonych predyspozycji. Inne spojrzenie na dziecko przynosi europejska powieść XIX wieku, która, ukazując niedolę skrzywdzonego przez nieodpowiedzialność i egoizm dorosłych dziecka, stara się wzruszyć czytelników. Taki obraz przynoszą powieści Wiktora Hugo, Karola Dickensa czy Fiodora Dostojewskiego. To w ich utworach pojawia się koncepcja dziecka poniżonego i cierpiącego. Naturaliści zaś wprowadzą na karty literatury pięknej małoletnich zbrodniarzy, co zresztą będzie konsekwencją uznawanej przez nich teorii dziedziczności.
4. Seksualizacja dziecka - Freud
Prawdziwą rewolucję w antropologii dziecka /której konsekwencją jest obraz dziecka u Golginga i zapewne we „Władcach móch”/ przyniosła psychoanaliza Feuda. Psychoanaliza podnosi status dziecka i traktuje dzieciństwo jako kluczowy etap kształtowania osobowości człowieka, ale jednocześnie seksualizuje dziecko odkrywa w nim egoizm i zło.
5. Przywrócenie godności dzieciństwa.
Korczak uważał, że Freud „splamił dziecięctwo”, nie wahał się zmienić swoich idealistycznych poglądów pod wpływem obserwacji tych wychowanków, którzy mimo oddziaływania pedagogów i rówieśników nie dali się zresocjalizować. Motyw zła zakorzenionego w duszy młodego człowieka to temat często przewijający się przez utwory pedagogiczne i beletrystyczne.
„Władcy much” Gordinga – powieść z lat 50-tych XX wieku wyrosła niewątpliwie na gruncie tych rewolucyjnych przemian w antropologii dzieciństwa; angielski reżyser teatralny i filmowy przedstawił historię grupy angielskich chłopców, których ewakuowano z dotkniętej konfliktem atomowym Wielkiej Brytanii. Trafiający na bezludna wyspę chłopcy pozostawieni samym sobie pozbywają się stopniowo cienkiej warstwy cywilizacyjnej ogłady, folgują barbarzyńskim instynktom i zmieniają się w okrutną hordę. Powieść pokazuje, czym jest dziecko jako nieukształtowana jednostka, a sam Golding sytuuje dziecko bliżej Natury, z tym że Natura dla niego, w przeciwieństwie do poglądów Rousseau, nie stanowi dobra. Powieść polemizuje więc z koncepcją zbudowaną na wierze w pierwotną dobroć natury ludzkiej.
Również „Władcy móch” stanowią polemiką z mitem niewinnego dziecka i w tym zakresie zbliżają się do psychoanalizy:
„Oczywiście są dzieci, które są z bardzo, bardzo dobrych domów, takie, które nie wychowały się na podwórku… Ale ja z moimi kolegami zajmowałem się na przykład obserwacją kopulujących psów, podkładaniem psich kup na wycieraczkach niedobrych sąsiadów…
Jeśli chodzi o barbarzyństwo, to nie bez powodu tytuł serialu jest taki, jaki jest. Dzieci są okrutne. Sam pamiętam jak to było…”
Dzieciństwo funkcjonuje wyłącznie przy dorosłych, bez świata dorosłych nie ma alternatywnego świata dzieci. A jeśli nie ma dorosłych, tak jak w powieści W. Golginga, to dzieci tworzą taki sam świat jak dorośli.
„Jeśli dzieci są same, to nie ma żadnej cywilizacji, wystarczy spojrzeć na piaskownicę”
Rozdział II. Wzbudzić poczucie winy!
Gerard Mendel "W imię dekolonizacji dziecka"
MYŚL I
"Dorośli mogą także, mnożąc frustrację, zwiększyć agresywność reaktywną dziecka - a co za tym idzie - jego poczucie winy.
Zjawisko to występuje w różnych kulturach. Wydaje się, ze gdyby nie przedwczesna tresura, której poddawane jest dziecko w społeczeństwach uprzemysłowionych oraz "poganianie" go, aby zaangażował się możliwie jak najwcześniej do sukcesu szkolnego i społecznego, jego agresywność byłaby znacznie mniejsza."
MYŚL II
"Dorośli mogą ponadto - manipulować poczuciem winy u dziecka,
aby przyzwyczaić je do uległości wobec dorosłych, wobec władzy. Warunkowanie to,pociąga za sobą wytresowanie osobnika w taki sposób, aby w przyszłości, g dy dorośnie, stał się uległy wobec ludzi reprezentujących Władzę.
MYŚL III
"Ponieważ wytwarzanie się poczucia winy jest procesem nieświadomym, dorosły osobnik nie zdoła w przyszłości uświadomić sobie podłoża tego wczesnego warunkowania.
MYŚL IV
"Jeśli osobnik nie jest uległy, lecz wyraża własną wolę,
dorośli okazują swoją dezaprobatę oświadczając mu, że przestali go kochać(akceptować. Osobnik nie będzie mógł zatem rozwijać się w sposób naturalny, czyli dążyć do autonomii." - lęk przed odrzuceniem
MYŚL V
"Jeszcze do niedawna dorośli z wielu powodów (aby zmusić dziecko do posłuszeństwa i usłużności, a zwłaszcza dlatego, ze wobec nich samych zastosowano identyczne warunkowanie) wykorzystywali, wzmacniali, utrwalali te zależność psycho - emocjonalną.
Włatcy móch - Lekcja V
by solidnie przygotować się do pierwszej komunii świętej. Maślana
protestuje, ponieważ ma ciekawsze zajęcia tj. tenis, kurs bankowości,basen. Siostra stosuje metodę zastraszania, wzbudzenia
poczucia winy i lęku przed karą.

Pani Frau
To będzie znaczyło, że pod łóżkiem
Maślany czyha DIABEŁ! (...)
(do klasy)
Wszystkich grzeszników czeka spotkanie
z rogatym przyjacielem Maślany!
Maślana (wystraszony płacze, cała klasa jest wystraszona)
(...)
Pani Frau.Zapamiętać mi jedno!
jeśli ktoś zapomni choćby
jeden malutki grzeszek, będzie potępiony
na wiek, wieków Amen!!!
(...) zatajenie czegokolwiek na spowiedzi
to grzech śmiertelny!"
KONKLUZJA
Maślana poddawany jest tresurze, wymaga się od niego posłuszeństwa, podporządkowania i uległości wobec
siły wyższej (władzy)- KOŚCIOŁA. Nie może robić tego,
na co miałby ochotę, ulega presji świata dorosłych.
Maślana ostatecznie poddaje się tej presji zakonnicy, rodziców i przystępuje do komunii, odczuwając przy tym radość w sercu i
ciepło (o tych przeżyciach słyszał zapewne na lekcji katechezy).
Maślana przejmuje myśli, wpojone przez osoby dorosłe.
Maślana powinien, lecz nie może, "rozwijać przede wszystkim cechy, które są charakterystyczne dla tego etapu życia i które nie powinny zaniknąć z biegiem lat"!.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz